Playlista

sobota, 12 października 2013

Rozdział 7

   Od razu jak weszłam do domu pobiegłam do rodziców. Chciałam jak najszybciej się dowiedzieć czy puszczą mnie do Berlina, ponieważ jeszcze dzisiaj musiałam dać odpowiedź Loganowi. Rodzice siedzieli w salonie i oglądali telewizję. Kiedy mnie zobaczyli od razu zaczęli wypytywać o koncert.
- Cześć córeczko jak było na koncercie? - Mama.
- Było świetnie, dziękuje wam że załatwiliście nam bilety. - Odpowiedziałam i oboje przytuliłam.
- No to się cieszę. - Odpowiedziała mama.
- Słuchajcie mam do was pewną sprawę... - Zaczęłam dość niepewnie.
- O co chodzi? - Po raz pierwszy odezwał się tata.
- Nigdy nie uwierzycie w to co się stało po koncercie... - Zaczęłam im opowiadać całą historię. Kiedy opowiadałam moi rodzice mieli baaardzo zdziwioną minę. - No i wtedy Logan powiedział że czeka na telefon ode mnie. - Na tych słowach skończyłam swoją wypowiedź.
- Cóż... - Zaczął tata.
- Tak wiem to brzmi nieprawdopodobnie, ale tak było. Natala i Kuba mogą wam to potwierdzić. - Odpowiedziałam szybko. Byłam zdenerwowana, sama nie wiem czym.
- Spokojnie córciu, my ci wierzymy. - Odpowiedziała mama.
- Naprawdę? - Spytałam. Nie byłam tego tak do końca pewna.
- Tak. - Odpowiedział krótko tata.
- No to jak będzie? - Spytałam. - Mogę jechać do Berlina?
- Nie wiem, musimy się zastanowić. - Odpowiedziała mama.
- Mamo tu nie ma czasu na zastanawianie się. Jeszcze dzisiaj muszę dać chłopakom odpowiedź! A po za tym jestem pełnoletnia! - Zaczęłam krzyczeć. Chociaż dobrze wiedziałam że to było nie potrzebne.
- Nadia spokojnie. - Próbowała mnie uspokoić tata.
- Proszę pozwólcie mi jechać. - Mówiłam powstrzymując łzy.
- Zrozum, my zwyczajnie martwimy się o ciebie. - Powiedziała smutno mama.
- Ale nie macie czego się bać. - Odpowiedziałam już bardziej spokojnie.
- Mam propozycję. - Powiedział nagle tata.
- Jaką? - Zapytałam równocześnie z mamą.
- Będziesz mogła pojechać jeżeli to my cie zawieziemy i po koncercie odbierzemy, i będziesz do nas dzwonić co godzinę. - Odpowiedział tata.
- Zgoda! - Powiedziałam radośnie. - Mamo co ty na to? - Zwróciłam się do mamy.
- Dobrze niech będzie. - Odpowiedziała wreszcie.
- Dziękuje wam! - Krzyknęłam i przytuliłam rodziców.
   Od razu pobiegłam na górę i zadzwoniłam do Natali, żeby jej powiedzieć że mogę jechać do Berlina. Ona powiedziała mi że też może jechać. Teraz jeszcze tylko rodzice Kuby musieli się zgodzić. Zadzwoniłam do niego. Ale nie odbierał. Zadzwoniłam jeszcze raz. Znowu cisza... Zdecydowałam że do niego po prostu pójdę. Na szczęście nie mieszkała daleko. Więc szybko dotarłam. Zapukałam do drzwi. Otworzyła mi mama Kuby.
- Dzień dobry. - Powiedziałam.
- Dzień dobry Nadia. Przyszłaś do Kuby? - Zapytała mnie pani Nowak.
- Tak, jest może w domu? - Zapytałam.
- Tak, wejdź. - Odpowiedziała i zaprosiła mnie do środka.
   Poszłam do pokoju Kuby i zapukałam do drzwi. Nikt się nie odezwał, więc postanowiłam wejść do środka. Zobaczyłam Kubę leżącego na łóżku z zamkniętymi oczami i słuchawkami na uszach. Ja się o niego martwiłam, a on sobie po prostu spał, pomyślałam. Postanowiłam obudzić przyjaciela i dowiedzieć się czy może jechać z nami na koncert. Zdjęłam mu słuchawki z uszu, a on od razu otworzył oczy.
- Nadia? Co ty tu robisz? - Zapytał zdziwiony.
- Nie odbierałeś telefonu, więc do ciebie przyszłam. Możesz jechać do Berlina? - Spytałam.
- Nie pytałem ich jeszcze o to. - Odpowiedział.
- No to na co ty czekasz? Jeszcze dzisiaj musimy dać odpowiedź Loganowi. Chodź. - Powiedziałam, byłam trochę zła na Kubę, za to że jeszcze nie zapytał rodziców o wyjazd.
- Okej, chodźmy. - Odpowiedział mi.
   Rodzice Kuby zgodzili się, żeby Kuba pojechał z nami do Berlina. Wspólnie ustaliliśmy że zawiezie i odbierze nas mój tata. Kiedy wyszłam od Kuby od razu zadzwoniłam do Logana.
--------------------------------------------------------------------------------
No i jest 7 rozdział. Trochę nudny moim zdaniem, ale obiecuje że niedługo zacznie się więcej dziać. Zmieniłam wygląd bloga. Czemu? Nie wiem tak jakoś, chciałam zmienić :P. Komentujcie a szybko pojawi się kolejny rozdział. :*

10 komentarzy:

  1. Logan nieźle dziewczynę nakręcił... Chyba nie muszę pisać, że czekam na nowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie był taki nudny ale ja mam pytanie do czegoś innego. Co się stalo z siostrą Nadii? I tym Konradem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. siostra Nadii wróciła ze szpitala i rozstała się z Konraden

      Usuń
    2. było to gdzieś napisane?

      Usuń
    3. Wspominałam o jej siostrze w 5 rozdziale, ale nie napisałam o tym że wróciłam już do domu, zwyczajnie o tym zapomniałam :)

      Usuń
    4. Oj właśnie,a ja czekałam na rozegranie z nimi. Tutaj odemnie minusik :( przykro mi

      Usuń
  3. Nie mogę doczekać się rozwinięcia akcji.
    Angelika trzymam kciuki, bo wiem, że masz świetne pomysły. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawaj kolejny, chce wiedzieć co będzie dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział.
    Wcale nie był nudny. Był świetny.
    Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń